Ten pomysł kiełkował w mojej głowie już od dawana. Jednym z podstawowych założeń mojej filozofii jest udostępnianie sztuki każdemu.

Wypuszczając w świat moje wydruki wiedziałam, że będzie to produkt dopieszczony i cudowny, pełen magi i estetyki.

To tak naprawdę cały rok od realizacji do zakończenia.

Poszukiwania najlepszego Medium, na którym będę drukować moje obrazy - nasycenie barw i  bogatą fakturę .

To poszukiwanie,dotykanie i drukowanie . Długo i niestrudzenie by znaleźć papier , który będzie odpowiadał idealnie.

Cały ten czas to spotkania i podróże do ludzi, którzy specjalizują się i kształcą w tak różnych dziedzinach Nabrałam ogromnego szacunku i podziwu do pracy ludzkich rąk. Oczywiście cenię go ogromnie, zawsze i wszędzie, bo tak sama pracuję. Ale to mnie zafascynowało!

Poszukując. Organicznie wręcz smakując znalazłam idealne tworzywo, stał się nim papier niemieckiej firmy Hahnemühle - idelany, cudowny , marzenie, spełnia wszystkie moje potrzeby zakresie gęstości, gamy kolorów, przejść tonalnych i ostrość obrazu przy zachowaniu swojego szczególnego charakteru w dotyku i wyglądzie.

Ale to nie koniec poszukiwań , tak jak pisałam moje wydruki miały być wyjątkowe więc postanowiłam ubrać je w passe -partout i zamknąć w ramę.

Rozpoczęła się kolejna podróż, szukania, wybierania, dopasowywania, upiększania.

Oczywiście znalazłam. Trwało to wieki, ale piękniejszej oprawy nie znalazłabym.

Wszystko zostało zrobione według mojego projektu- passe partout odpowiednio przycięte, trzystopniowo by tworzyło efekt trójwymiarowej głębi i rama cud- malina. Moje odkrycie, piękna nowoczesna stalowa z refleksami ,zamyka Inkofrafie w sposób bajeczny.

I tak po roku intensywnych podróży i spotkań.

Wypuszczam dopieszczony , piękny produkt.

Wszystko co barwne, przyjemne, ciepłe, nastrojowe, tajemnicze zamykam w tym projekcie z nadzieją, że się spodoba i udekoruje nie tylko nasze domy ale i nasze serca.